Forum Turystyczne Warmii i Mazur

[pazaur]

Dziś IM powinna wydać orzeczenie w sprawie "Bieszczad".

http://gdansk.naszemiasto.pl/wydarzenia/674147.html

Mój znajomy miał płynąć w ten rejs. Dosłownie na trzy dni przed jego rozpoczęciem zachorował i ustąpił miejsce swojemu koledze (nie wiem, kto z załogi nim był - nie powiedział, a osobiście nie znałem nikogo z załogi). I jak tu nie wierzyć w przeznaczenie?
Cholera, kilkanaście godzin po wypadku dostałem od tego znajomego maila, w którym przepraszał, że nie skończy artykułów do zinu, ale jest w szoku. Mail kończył się zdaniem: "Boże, tam powinienem być ja...".

Rozmył się czas, słoneczny blask
W szarych głębinach tonie.
Niech tuli Was do snu po brzask
Podmorskich pieśń połonin.
Niech dobry BĂłg sto morskich drĂłg
Do Hilo Wam prostuje.
Niech nasze myśli do Was mkną,
Bardzo Was tu brakuje.[/url]
_________________
'My friend, one thing you have to learn. There is ALWAYS time for beer.' :D

[Głowa]

Dobrze, że koszmar ocałałej pani Małgorzaty dobiega końca. Jednak szkoda jest utraty pozostałych członków załogi "Bieszczady", napewną byli doświadczonymi żeglarzami, ale morze jest żywiołem, którego nie można lekcewarzyć. Sam będę chciał płynąć na taki rejs, ale nie wiem, czego można się spodziewać. Faktem jest, że przeznaczeniem może jednak działa w ludziach, ale jaki będzie nasz los nie będzie znany. Bardzo dużo zależy od nas, oraz od szczęscia, choć według mnie ten pierwszy przypadek jest bardziej prawdopodobny.