|
Forum Turystyczne Warmii i Mazur www.ft.mazury.pl - PTTK, AKT, GRAN, 4R, ZHP
|
Witaj na naszym Forum. Nie krępuj się i wypowiadaj się (nie ograniczaj się tylko do przeglądania).
Zapraszamy także do
Gazety Turystycznej
oraz na nasz
Czat
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz nastêpny temat |
Autor |
Wiadomo¶æ |
P3dr0s Ranga: stały użytkownik
Do³±czy³: 02 Pa¼ 2007 Posty: 108 Sk±d: Olsztyn City
|
Wys³any: 09-09-2008, 20:47 Temat postu: (Gazeta.pl) Rower szybszy od auta, nawet bez Å›cieżek |
|
|
Tekst zamieszczony 9.09.2008r. na łamach internetowego wydania Gazety (wyd. olsztyńskie) - autor Wojciech Grejciun
Brakuje nam w mieście ścieżek rowerowych. To fakt. Ale nawet bez profesjonalnych tras, rowerem po mieście jeździ się sprawniej niż samochodem.
W godzinach szczytu stacje telewizyjne i radiowe informują o korkach w newralgicznych punktach miast. Rowerzystów informacje te zupełnie nie powinny interesować. Kiedy dziennikarze "Gazety" w całym kraju sprawdzili, w których miastach są największe korki, a w których jeździ się najlepiej, okazało się, że Olsztyn jest w czołówce miast z największymi problemami komunikacyjnymi. Żeby dojść do tego wniosku porównywaliśmy czas przejazdu z centrum do osiedla z najgorszym dojazdem. W Olsztynie wybraliśmy trasę do pętli "15" na Jarotach. Zmierzyliśmy czas przejazdu przed wakacjami i w wakacje, w godzinach szczytu i poza nimi. Wyniki opublikowaliśmy w miniony piątek. Co nam wyszło? Podróż samochodem na tej trasie zajmuje średnio 26 min, choć w szczycie nawet 40 min.
Napisałem, że rowerzysta dojeżdża do celu szybciej niż zmotoryzowany. Dowody? Wyjechałem z pętli "15". Do centrum jechałem inną trasą niż samochodziarze, bo rower daje przecież możliwość poruszania się nawet wąskimi ścieżkami, z dala od ulic. Jechałem więc przez sady na os. Generałów, dalej osiedlowymi uliczkami przez Brzeziny, ul. Tuwima, al. Warszawską i dalej pod ratusz. Przejechanie tego odcinka zajęło mi 10 min. Czyli jakby nie patrzeć dwa razy szybciej niż samochodem. A ile czasu zajmuje rowerzystom z olsztyńskiej firmy kurierskiej dostarczenie paczek do najbardziej oddalonych od siebie dzielnic - na przykład z Tracka na Dajtki? W dwie strony wychodzi 45 min.
Rower w porównaniu do innych pojazdów daje dużo większe możliwości: można jechać ulicą, chodnikiem (choć przyznać trzeba, że to naginanie prawa) i ścieżką rowerową. Jednak mimo tych korzyści, ci, którzy korzystają z rowerów są w mniejszości. I nie ma się co dziwić. Wczoraj kilku osobom postawiłem pytanie: czemu nie dojeżdżają do pracy lub szkoły rowerem? Każdy z rozmówców odpowiedział: bo brakuje ścieżek rowerowych, a dojazd jest niebezpieczny.
Profesjonalne trasy dla cyklistów to od lat marzenie wielu mieszkańców Olsztyna. Wielokrotnie w "Gazecie" przytaczaliśmy opinie rowerzystów, stowarzyszeń rowerowych i forumowiczów. Niestety, wydaje się, że ich apele wciąż są słabo słyszalne w ratuszu. Nadal ścieżkami wychodzącymi z wielkich osiedli nie dojedziemy do centrum. Co prawda po trochu powstają, ale drogowcy budują je trochę tu, trochę tam, więc zamiast sieci rowerowych dróg mamy w mieście niepołączone ze sobą fragmenty ścieżek. Taka trasa kończy się zanim rowerzysta zdąży się porządnie rozpędzić. Urzędnicy za każdym razem, gdy ich pytamy o "ścieżki widma" tłumaczą się tak samo: w przyszłości będą się łączyć.
Niektóre rowerowe rozwiązania mogłyby wręcz ośmieszyć Olsztyn w ogólnopolskim zestawieniu absurdów. Nieraz pisaliśmy o wysokich krawężnikach, słupkach, latarniach, znakach drogowych na ścieżkach. Ostatnio przybył kolejny taki nonsens na ścieżce wzdłuż ul. Sikorskiego. Przy wjeździe na trasę stoi znak "koniec ścieżki rowerowej". Po co więc było tu budować kilkudziesięciometrowy odcinek solidnej ścieżki, czy nie lepiej było zbudować dłuższy po drugiej stronie ulicy? Gdy zwróciliśmy na to uwagę urzędnikom już dwa lata temu, gdy ścieżka powstawała, mówili, że to świadoma decyzja, bo ścieżki mają być po jednej i drugiej stronie ul. Sikorskiego. Jak widać, szybko zmienili zdanie.
O tym, że rower to najlepszy sposób na rozładowanie korków na zachodzie Europy wiedzą od lat. Dlatego włodarze miast wydają sporo na budowę ścieżek i infrastrukturę rowerową. Powtarzanie tego to już banał. Ale warto przypomnieć, że są i polskie miasta, które decydują się na niestandardowe rozwiązania. Na przykład Wrocław - wzorem Amsterdamu, Lyonu czy Paryża - wprowadza pomysł wypożyczalni rowerowych. Wszystkie jednoślady - Wrocław kupił ich już tysiąc - wyglądają tak samo: pomalowane są w barwach miasta, mają koszyki, GPS, czujniki uszkodzeń. Rower można wypożyczyć w jednym miejscu i zostawić w innym. Tak proste rozwiązanie sprawia, że z miejskich rowerów korzystają zarówno turyści, jak i mieszkańcy.
Źródło: Gazeta Wyborcza Olsztyn
_________________ Czasem tak, czasem nie...
>> Mój blog o tych co parkować nie "umią" << |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach
|
Hotele na Mazurach ,
polecamy imprezy
Olsztyn Aktywnie dla każdego turysty,
dobre
Domki na Mazurach, tematyczne i ciekawe spotkania TRAMP w Olsztynie.
Powered by phpBB © 2001, 2008 phpBB Group
|