|
Forum Turystyczne Warmii i Mazur www.ft.mazury.pl - PTTK, AKT, GRAN, 4R, ZHP
|
Witaj na naszym Forum. Nie krępuj się i wypowiadaj się (nie ograniczaj się tylko do przeglądania).
Zapraszamy także do
Gazety Turystycznej
oraz na nasz
Czat
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz nastêpny temat |
Autor |
Wiadomo¶æ |
MaLeNkA Ranga: super gaduła
Do³±czy³: 18 Kwi 2005 Posty: 390 Sk±d: Olsztyn
|
Wys³any: 01-12-2005, 14:32 Temat postu: Rozważania nad życiem... |
|
|
To moze troche inny temat niz pozostale tematy i moze troche smutniejszy momentami, ale chcialam zebyscie sie mogli luzno wypowiadac na temat zycia. Ja uwazam ze jest bardzo kruche i nigdy nie wiadomo kiedy wypali sie nasza swieczka.. W lutym stracilam mojego ukochanego jedynego Dziadziusia,a wczoraj odszel od nas moj kolega Czasami mysle sobie ze to niesprawiedliwe, gdy odchodza mlode osoby. Mial 27 lat. Ciezko sie pogodzic z odejsciem kogos bliskiego, kogos kogo sie znalo...
Wlasnie w takich chwilach czlowiek zdaje sobie sprawe z tego jakie zycie jest kruche i ze trzeba sie cieszyc kazdym dniem i zyc tak, aby potem niczego nie zalowac.
A co Wy myslicie na ten temat?? |
|
Powrót do góry |
|
|
ciepla Ranga: stały użytkownik
Do³±czy³: 18 Lut 2005 Posty: 102 Sk±d: olsztyn
|
Wys³any: 01-12-2005, 16:30 Temat postu: Re: Rozważania nad życiem... |
|
|
ALe pamiętaj Asiu,tak jak kiedyś mi powiedział pewien czlowiek w podobnym momencie,że jeszcze wiele ludzi napotkamy na swojej drodze. Jedni będą przychodzić inni nagle znikać,znikać na zawsze.Jednak każdy napotkany człowiek na naszej drodze,nawet osoba która czasem na ulicy zaczepimy by spytać sie o godzine,nie jest osobą przypadkową-jest po to by wnieść sobą coś do naszego życia,i gdy to się uda znika lub zostaje by stać się jego częścią.I ja w to wierze.Wszyscy których dotąd spotkałam cos mi przekazali,moze nie potrafie określic do końca co,ponieważ chyba jeszcze sama nie odgadlam tego zupełnie.Ale kiedyś mi się uda napewno.Więc gdy spotykam kogoś nowego zaczynam bacznie obserwować,a gdy ktoś nagle znika,dziękuje,że wogóle się pojawił i cos wniosł soba do mego życia.Niby to dziwne,i wiele osób moze powiedzieć: No ok.Ale przecież mogłem spotkac kogos innego.
Ale wtedy warto zadac pytanie: To dlaczego spotkałes własnie jego/ją a nie kogos innego??
I dlatego dla mnie to ma sens.Może to rodzaj przeznaczenia,dla tych którzy wierzą,może co innego.Ale coś w tym jest |
|
Powrót do góry |
|
|
MaLeNkA Ranga: super gaduła
Do³±czy³: 18 Kwi 2005 Posty: 390 Sk±d: Olsztyn
|
Wys³any: 11-01-2006, 18:57 Temat postu: Re: Rozważania nad życiem... |
|
|
To bardzo madre co napisalas Ciepla Slonko. Wiesz cos w tym musi byc... Rzeczywiscie osoby napotkane na naszej drodze nie pojawiaja sie w naszym zyciu przypadkowo i cos w nie wnosza.Czesto nawet nie wiemy co, dopiero po jakims czasie odkrywamy dlaczego ich spotkalismy. Niedawno spotkalam sie z takim okresleniem, ze Anioly sa wsrod nas tylko nie maja skrzydel- i sa nimi nasi przyjaciele.Zastanawialam sie nad tym troche i doszlam do wniosku ze to prawda. No bo z drugiej strony jakie byloby nasze zycie bez Nich?? Bez przyjaciol, bliskich i w ogole znajomych... Przyjaciele sa nam potrzebni do zycia jak powietrze.Sa zawsze z nami i zawsze dla nas, pomagaja nam przetrwac rozne ciezkie chwile w zyciu, przechodzic przez kryzysy, zalamania i sa z nami na dobre i na zle.Przynajmnie ci prawdziwi przyjaciele. I to jest cudowne, ze zawsze mozemy na nich liczyc. Smutne jest tylko to, ze niektorzy wykorzystuja nasze cieple serduszka i nasza dobroc dla swoich celow i tym samym nas rania... No i ze bilskie osoby odchodza od nas i dopiero po ich odejsciu "plujemy sobie w brode", ze nie wykorzystalismy odpowiednio czasu, ktory byl nam dany, nie powiedzielismy jak bardzo ich kochamy i jacy sa dla nas bliscy...
Jedyne co mi sie podoba na moich studiach to warsztaty, ktore niestety koncza nam sie w przyszlym tygodniu . Na tych zajeciach robilismy wiele ciekawych rzeczy no i dowiedzialam sie wielu interesujacych i przydatnych w zyciu rzeczy. Niby duzo juz wiedzialam bo to jest oczywiste, ale nie zawsze czlowiek o tym wie i sie nad tym zastanawia. Ale takie warsztaty to bardzo fajna rzecz, bo ucza wiele o zyciu i czesto daja do myslenia.
I bardzo lubie Paula Coelho bo ma bardzo zyciowe ksiazki.Z nich rowniez mozna wiele wyniesc i nauczyc sie.
Ach...Rozpisalam sie..
Pozdawiam wszystkich bardzo serdecznie. Mozecie cos skrobnac od czasu do czasu, zeby nie bylo tu tak pusto |
|
Powrót do góry |
|
|
MaLeNkA Ranga: super gaduła
Do³±czy³: 18 Kwi 2005 Posty: 390 Sk±d: Olsztyn
|
Wys³any: 11-01-2006, 19:11 Temat postu: Re: Rozważania nad życiem... |
|
|
A wiesz Ciepla ??Od jakiegos czasu zaczynam sie wglebiac w sprawy duchowe i nie wiem jak to dobrze okreslic eteryczne Na razie mam za malo czasu na to niestety, ale powoli chce zaczac. Wiesz o co chodzi tarot i te sprawy. Bede chciala sie zapisac do takiego jednego stowarzyszenia i chce zeby mnie wprowadzil znajomy, ktory w nim dziala.
Chyba na moim osiedlu mieszka czlowiek, ktory jest doslownie sobowtorem mojego s.p. sasiada, ktorego bardzo lubilam. Zawsze kiedy go widze mam ochote do niego podejsc i znim porozmawiac, ale nigdy nie mam odwagi. Nie wiedzialabym co powiedziec i w ogole moglby sobie cos o mnie pomyslec. Raczej nie codziennie podchodzi sie do obcej osoby i ja zagaduje... Inna sprawa, ze niestety ten pan nie stroni od alkoholu i rzadko jest w stanie do rozmowy:( Nie moglam pojac przez dlugi czas czemu mnie tak ciagnie do tego pana. Kiedys pewna osoba, ktora zajmuje sie eteryka powiedziala mi, ze cos mnie ciagnie do tego czlowieka dlatego, ze byc moze to jest moja pokrewna dusza... Co potwierdza ze cos w tym musi byc...Nie przypadkowo spotykamy rozne osoby na naszej drodze.. Ten sasiad byl mi bilska osoba, a ten facet jest doslownie identyczny. Nie wiem, moze kiedys zbiore w sobie tyle odwagi i do niego podejde i zagadam... Jak myslisz, zrobic to?? Tylko co ja mu powiem ??!! |
|
Powrót do góry |
|
|
ciepla Ranga: stały użytkownik
Do³±czy³: 18 Lut 2005 Posty: 102 Sk±d: olsztyn
|
Wys³any: 16-01-2006, 17:59 Temat postu: Re: Rozważania nad życiem... |
|
|
Hmn....a może tak bardzo chciałabys jeszcze raz porozmawiac z tamtym panem,że widzisz w kims innym jakies podobieństwo??Tylko nie myśl ,ze się nabijam czy cuś,ale tak mi przyszło to pyta :roll: nie do głowy. |
|
Powrót do góry |
|
|
MaLeNkA Ranga: super gaduła
Do³±czy³: 18 Kwi 2005 Posty: 390 Sk±d: Olsztyn
|
Wys³any: 17-01-2006, 13:40 Temat postu: Re: Rozważania nad życiem... |
|
|
Wiesz Ciepla Slonko... Ten facet jest naprawde wypisz wymaluj jak moj sp. sasiad. Nie wiem czemu mnie tak do niego ciagnie... Jak go pokazalam mamie tez tak powiedziala. Nie wiem zastanawiam sie caly czas nad ta opcja zeby z nim porozmawiac... Ale nie wiem czy starczy mi odwagi... |
|
Powrót do góry |
|
|
admin1 Site Admin
Do³±czy³: 14 Lut 2005 Posty: 2589 Sk±d: Olsztyn
|
Wys³any: 28-01-2006, 11:45 Temat postu: Re: Rozważania nad życiem... |
|
|
Napewno kazdy to zna:
Cytat: | Gdybym wiedziaÅ‚, że sÄ… to ostatnie minuty, kiedy ciÄ™ widzÄ™, powiedziaÅ‚bym „kocham ciÄ™”, a nie zakÅ‚adaÅ‚bym gÅ‚upio, że przecież o tym wiesz. |
http://www.gnosis.art.pl/e_gnosis/na_gorze_helikonu/marquez_rzekomy_list.htm
a to także:
Cytat: | Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
zostaną po nich buty i telefon głuchy
[...]
potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
kiedy myślimy o kimś zostając bez niego |
(otatnio właśnie zmarł ks.J.Twardowski...)
wg mnie najważniejsze aby Ci co odeszli... zawsze żyli w naszej pamięci... |
|
Powrót do góry |
|
|
Głowa Ranga: super gaduła
Do³±czy³: 04 Maj 2005 Posty: 1622 Sk±d: Olsztyn
|
Wys³any: 29-01-2006, 02:08 Temat postu: Re: Rozważania nad życiem... |
|
|
Życie jest kruche, jak również jest niesprzewiadziane. Czasem wszystko się układa i mamy wrażenie, że jesteśmy w stanie doskoczyć do nieba. Są jednak takie chwile, że czujemy się jak w piekle na ziemii. Wiele osób doświadczyło różnych rzeczy, dobrych i złych. Osobiście raz przeżyłem małe załamanie nerwowe. Miałem wrażenie, że świat wokół mnie się wali w gruzy. Szczęgółnie bolesne wspomnienia mam z jesieni roku 2004. W ciągu jednego mięsiąca byłem na dwóch pogrzebach bliskich mi osób (mojego wujka i kuzyna). Strata tego drugiego bardzo mnie przebiła. Miał zaledwie 21 lat, więc miał kawał życia przed sobą. Nachodziły mnie nawet myśli samobójcze, byłem psychicznie rozbity. Z kuzymen łączyło mnie bardzo dużo, znałem go prawie od kołyski, czasem mieliśmy spory, generalnie traktowaliśmy się jak bracia. Jego strata była bolesna, że dopiero odstrząsnąłem się po wielu wyprawach turystycznych. Dopiero w Tatrach odnalazłem upragniony spokój duszy. Czyli jednym słowem turystyka uratowała mnie od totalnego obłędu, dzięki temu stąpam po ziemii. |
|
Powrót do góry |
|
|
MaLeNkA Ranga: super gaduła
Do³±czy³: 18 Kwi 2005 Posty: 390 Sk±d: Olsztyn
|
Wys³any: 31-01-2006, 16:11 Temat postu: Re: Rozważania nad życiem... |
|
|
Rozumiem Cie Glowa doskonale. Ja niedawno stracilam kolege, ktory mial tez zaledwie 27 lat i cale zycie przed soba. Tylko ze pol tego zycia ciezko przechorowal wiec nie mial za ciekawie No i w lutym stracilam Dziadziusia. Jejku to juz rok... Jak ten czas szybko mija... |
|
Powrót do góry |
|
|
Głowa Ranga: super gaduła
Do³±czy³: 04 Maj 2005 Posty: 1622 Sk±d: Olsztyn
|
Wys³any: 31-01-2006, 19:35 Temat postu: Re: Rozważania nad życiem... |
|
|
Znam ten ból, Malenka. Ważne, żebyśmy pamiętali, że jeśli w myślach przypomina się nam osoba bliska, to należy pamiętać wspaniałe chwile, a starać się odganiać te, które sprawiają największe cierpienie. Na początku nie potrafiłem sobie dać rade, jednak zrozumiałem, że musze żyć dalej, innaczej można spaść w otchłań nieszczęścia i zła. O mały włos tak nie skończyłem, ważne, że udało mi się wyrwać z tego oblędu i mogę żyć normalnie. |
|
Powrót do góry |
|
|
MaLeNkA Ranga: super gaduła
Do³±czy³: 18 Kwi 2005 Posty: 390 Sk±d: Olsztyn
|
Wys³any: 31-01-2006, 20:06 Temat postu: Re: Rozważania nad życiem... |
|
|
No i cale szczescie Glowa. Tez kiedys mialam taki okres w zyciu,ze juz nic mi sie nie chcialo, a przede wszytkim zyc, ale na szczescie tez sama sobie z tym poradzilam i wyszlam :)ia prawda,ze osoby, ktore od nas odeszly zostaja w naszych sercach.Choc powiem Ci, ze mimo ze minal juz rok od smierci Dzaidziusia to caly czas chce mi sie plakac gdy patrze na Jego zdjecia. Jakos do konca nie moge pogodzic sie z tym, ze nie ma Go juz z nami. Choc jest z nami w naszych sercach, pamieci i wspomnieniach. I pozostaniu w nich do konca zycia... |
|
Powrót do góry |
|
|
Jeffcia Ranga: użytkownik
Do³±czy³: 24 Kwi 2006 Posty: 62
|
Wys³any: 01-05-2006, 12:34 Temat postu: Re: Rozważania nad życiem... |
|
|
Ja nauczyłam się żyć po swojemu. Wiem, że wszystko jett kruche i dlatego niczego nie chcę przegapić. Jak każdy straciłam kogoś bliskiego. Bolało mnie to bardzo długo i boli do tej pory... Ale na zewnątrz nigdy nie potrafiłam tego okazać. To był mój Dziadek, który był gdzieś blisko przez 17 lat mojego życia. Nie płakałam na jego pogrzebie, nie mogłam. Do tej pory jak ktoś umiera nie jestem w stanie płakać. Paradoksalnie na pogrzebie płakałam tylko raz, kiedy w wypadku samochodowym zginął mój nauczyciel... Na prawde zaczęło mi wtedy brakować kłótni z nim na prawie każdej lekcji religii (Mimo tego zawsze miałam u niego 6).
Do tej pory są ludzie, o których sobie przypominam w najdziwniejszych sytuacjach. Np. z tym nauczycielem kojarzy mi się św. Mikołaj i zawsze jak przychodzi gwiazdka i zaczynam myśleć o Mikołaju, to przypominam sobie nauczyciel. Jest jeszcze kilka innych takich sytuacji, ale już się chyba za bardzo rozpisałam.
I podkreślam. Taki jest bieg życia. Przykre jest to, że człowiek rodzi sie by umrzeć i nic tego nie zmieni. Wykorzystajmy więc dany nam czas jak najlepiej, żebyśmy wiedząc, że umieramy nie mogli powiedzieć, że nasze życie było g**** warte. |
|
Powrót do góry |
|
|
Milan Ranga: super gaduła
Do³±czy³: 17 Lut 2005 Posty: 615 Sk±d: Olsztyn
|
Wys³any: 03-05-2006, 20:25 Temat postu: Re: Rozważania nad życiem... |
|
|
Ciekawe jeakie rozważania mają nasi znajomi baseboalisci z Kielc |
|
Powrót do góry |
|
|
MaLeNkA Ranga: super gaduła
Do³±czy³: 18 Kwi 2005 Posty: 390 Sk±d: Olsztyn
|
Wys³any: 04-05-2006, 21:57 Temat postu: Re: Rozważania nad życiem... |
|
|
Oj Misiu kolorowy ja nie wiem jakie oni mają rozważania, ale na pewno nieciekawe... Albo nie mają ich w ogóle (to chyba bardziej prawdopodobne). A przynajmniej nie myślą o życiu tak jak inni normalni cywilizowani ludzie... Takie jest moje zdanie. _________________ "Spełnienie Własnej Legendy jest jedyną powinnością człowieka. Wszystko jest bowiem jednością.
I kiedy czegoś gorąco pragniesz, to cały wszechświat sprzyja potajemnie twojemu pragnieniu."
- Paulo Coelho |
|
Powrót do góry |
|
|
Głowa Ranga: super gaduła
Do³±czy³: 04 Maj 2005 Posty: 1622 Sk±d: Olsztyn
|
Wys³any: 04-05-2006, 22:11 Temat postu: Re: Rozważania nad życiem... |
|
|
Nie wydaje mi się, że oni o tym myślą. Raczej żyją chwilą, kiedy ich ukochany klub wygrywa. Może przez to poszerza się zastęp bezrobotnych. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie mo¿esz pisaæ nowych tematów Nie mo¿esz odpowiadaæ w tematach Nie mo¿esz zmieniaæ swoich postów Nie mo¿esz usuwaæ swoich postów Nie mo¿esz g³osowaæ w ankietach
|
Hotele na Mazurach ,
polecamy imprezy
Olsztyn Aktywnie dla każdego turysty,
dobre
Domki na Mazurach, tematyczne i ciekawe spotkania TRAMP w Olsztynie.
Powered by phpBB © 2001, 2008 phpBB Group
|