Forum Turystyczne Warmii i Mazur

[admin1]

mam troche filtrĂłw... tzn UV, Skylight, i polar...
ale jeszcze sie zastanawiam jaki filtr sobie kupić
aby moc robic fajne fory np na rajdach... itp...
Moze ktos cos poleci??

[Michu C]

Gorrrrąco polecam szary filtr połówkowy. Czyli taki który w połowie jest przezroczysty, a od połowy (mniej więcej) przechodzi w szary).

Taki filtr może być w wersji nakręcanej na obiektyw, jak zwykły np. UV - tego nie polecam, bo wtedy masz granicę szary-przezroczysty dokładnie w centrum kadru, to trochę czasem ogranicza.

Druga wersja filtru - w kształcie prostokątnej szybki którą wkłada się w mocowany do obiektywu specjalny uchwyt. Tu już masz więcej możliwości bo filtr możesz sobie ustawiać tak jak chcesz.

[Pepech]

Widzę że temat nieruszany Zastanawiam się czy nie kupić filtra, myślę o polaryzacyjnym. Macie jakieś doświadczenia? Warto?

Z jednej strony zawsze myślałem że dobra fotografia radzi sobie bez żadnych dodatków i obróbek. Ale z drugiej strony trzeba przyznać, że czasem aż się prosi żeby kadr prezentował się lepiej, np. żeby niebo nie było szare. Jak 4 lata temu kupiłem okulary z polaryzacją to noszę cały czas

Dobry filtr musi podobno kosztować. I wiem że polaryzacja liniowa jest ok, jeśli nie ma się lustrzanki. Mam obiektyw śr. 52 mm, czy jest to spotykane w obiektywach do lustrzanek? Orientuję się jakie są rodzaje filtrów, ale nie do końca wiem co dają. Mogę prosić kogoś o pomoc?

[Michu C]

Ze swojej strony mogę polecić filtr polaryzacyjny i ewentualnie połówkowy szary (który można zastąpić umiejętną obróbką w programach graficznych). Jeżeli chcesz robić zdjęcia na czarno-białych filmach, z pewnością przydadzą Ci się również kolorowe filtry - czerwony, pomarańczowy, zielony, czasem niebieski.

Efekty użycia filtrów (zaznaczam, że opisuję swoje własne doświadczenia i wnioski, które mogą być mylne):

Polaryzacyjny:

- Przy odpowiednim ustawieniu powoduje zmniejszenie intensywności odblasków na powierzchniach niemetalicznych, np na powierzchni wody, na mokrych skałach, także na roślinności. To z kolei często skutkuje pojawieniem się ładnych intensywnych kolorów i, co chyba najważniejsze - powoduje zmniejszenie kontrastów na zdjęciu, dzięki czemu materiał światłoczuły jest w stanie poprawnie je zarejestrować (i nie ma wtedy brzydkich prześwietleń)

- Filtr PL bardzo ładnie "wyciąga" obłoki z nieba. Niebo ulega przyciemnieniu, a chmurki pozostają czyste, białe. Przy dobrym kadrze, ładnych chmurach i poprawnym użyciu filtra - efekty są więcej niż spektakularne!

- Takim filtrem można uzyskać różne efekty specjalne - dzięki wygaszeniu odblasków można "zajrzeć" pod powierzchnię wody i dzięki temu pokazać na zdjęciu np. kamienie na dnie Wielkiego Stawu Polskiego . Można też łatwo skasować oblask na różnych szybach, oknach, wystawach - i przez to sfotografować to, co znajduje się za nimi.

- Koszt filtra PL - po prostu kupujesz najlepszy na jaki Cię stać. Najlepiej chyba przez internet, bo akurat filtry są tu dużo tańsze (np. ja jestem 50zł do przodu na zwykłym filtrze UV)

- Filtry polaryzacyjne dzielimy na liniowe i kołowe (sposób polaryzacji światła, brak różnic widocznych na zdjęciach). W liniowe bym się nie pchał - mogą powodować wadliwe działanie układów nastawiania ostrości i światłomierza (bo one tak naprawdę działają podobnie do siebie).

UĹźywanie filtra PL:

przymocowanym do obiektywu filtrem można sobie pokręcić. Reguluje to siłę działania filtra.

Jakie są ograniczenia i niedogodności związane z użyciem filtra PL:

- taki filtr dość mocno (nawet czterokrotnie) zmniejsza ilość światła padającego na matrycę lub film. Nie rzuca się to w oczy - obraz na pewno nie wydaje się 4x ciemniejszy. Niestety - wydłużają się czasy ekspozycji, i w krańcowych przypadkach trzeba użyć statywu, chyba że ktoś ma ręce jak imadło

- Przy fotografowaniu nieba najlepsze efekty uzyskujemy fotografując w oświetleniu bocznym, czyli kiedy stoimy prostopadle do promieni słonecznych. Pod słońce lub ze słońcem - filtr działa słabo.

- nierównomierny kolor nieba - zdarza się przy fotografowaniu obiektywem szerokokątnym. Wtedy filtr inaczej działa w centrum kadru, inaczej na obrzeżach (lub tylko na jednym z nich).


Filtr połówkowy szary

- Montowana na specjalnym uchwycie prostokątna lub kwadratowa płytka - w połowie zupełnie przeźroczysta. Od ok. połowy swojej długości płytka robi się szara, jakby przydymiona. Przejście od przeźroczystości do szarości - płynne.

- Filtr taki generalnie służy do zmniejszenia kontrastu między niebem na zdjęciu a resztą kadru - łączką, górami, wodą itd. Niebo ma prawie zawsze świeci mocniej (ma większą luminancję) od ziemi, i przez to są czasami problemy z poprawnym zarejestrowaniem i tego i tego. Z filtrem połówkowym szarym problemy te znikają.
Pojawiają się za to inne: linia horyzontu nie zawsze jest prosta, co utrudnia odpowiednie ustawienie takiego filtra w sposób niezauważalny.

- Filtr połówkowy może być też zabarwiony - nie jest wtedy szary tylko np. niebieski lub pomarańczowy - zabarwia to dodatkowo niebo, czasami wychodzą fajne efekty.

- Filtry połówkowe występują czasami w wersjach okragłych, bezpośrednio i na stałe nakręcanych na obiektyw - moim zdaniem są nie do użytku, bo wymuszają przebieg horyzontu w jednym stałym miejscu - w połowie kadru.



filtr szary - zmniejsza ilość światła wpadającą przez obiektyw. Nawet szesnastokrotnie. Oczywiście powoduje to wydłużenie czasu ekspozycji - w tym przypadku szesnastokrotnie.
Umożliwia zrobienie takiej ładnej rozmazanej wody w Wielkiej Siklawie albo czymś podobnym Bez takiego filtra, w dzień, przy dobrym świetle, Słońcu nie daj Boże - jest to mało realne.


soft focus - filtr tego typu powoduje delikatne rozmycie obrazu, zaciera drobne szczegóły, nadaje charakterystyczną miękkość. Czasami sprawdza się w portrecie - ładne dziewczyny na zdjęciach z takim filtrem wychodzą tak, że jakieś tam lachony z kolorowych reklam kremów się chowają Filtr taki robimy sami - należy zdobyć kawałek czarnej (i tylko czarnej) pończochy i po prostu rozpiąć go na obiektywie. Oczywiście są gotowe filtry ze szlachetnego, odpowiednio przygotowanego szkła. Dają one piękne efekty, ale niestety pięknie również dają - po kieszeni.



Tyle mi na teraz do głowy przyszło, ale zapraszam do dalszych pytań

[Pepech]

Dziękuję Ci bardzo za tak wyczerpującą odpowiedź. Mam nadzieję, że przyda się ona jeszcze wielu osobom, bo na mnie szkoda byłoby tyle czasu :]

Zaopatrzyłbym się chętnie w ten polaryzator, ale muszę policzyć czy lepiej dokładać części do nie mojego (tylko taty ) aparatu, czy pozbierać trochę dłużej i sprawić sobie coś lepszego na własność

Pamiętam sytuację z tych wakacji: były piękne chmury z takimi pomarańczowymi pasami i mgła nad wodą na tle ciemnego lasu, ale oczywiście wychodziło albo jedno, albo drugie... Sprzęt miałem dość marny, ale pewnie i tak bez filtra połówkowego by się nie obeszło. Ważne że da się coś takiego w ogóle zarejestrować...

Dziękuję serdecznie

[Michu C]

a nie ma sprawy
A co do tej sceny z chmurami i mgłą i ciemnym lasem - wszystko było ok - chyba nie istnieje taki sprzęt, który zarejestrowałby to poprawnie. W takich przypadkach bierzesz właśnie filtr połówkowy, albo stawiasz aparat na statywie i robisz dwie lub więcej ekspozycji - jedną z dobrym niebem, drugą z ciemnym lasem.